Żyłka
Nie wiem czy słyszeliście jedną z definicji żyłki. Pozwolę sobie ją przypomnieć. „Żyłka jest to taka mocna nić z tworzywa, która łączy rybę na jednym końcu kija z wariatem na drugim jego końcu.” To tak aby nie zasnąć nad lekturą.
Niewątpliwie żyłka jest niezwykle ważnym elementem zestawu, przeto bez niej (i bez haczyka) nie można by było nic złowić. Dobra linka batowa powinna być miękka i rozciągliwa, bez tzw. pamięci kształtu. Przy jej zakupie nie kierujcie się wytrzymałością z opakowania! To nie ona się liczy. Ważniejsze jest aby była świeża, nie zleżała, o stałym przekroju na całej długości. Niedopuszczalne jest aby posiadała jakiekolwiek bąbelki w swej strukturze. Kiedyś to się często zdarzało, choć i dziś można takie nici trafić.
Dobrej jakości żyłka nie jest tania, nie jest też droga. 150m dobrej linki można kupić już za 10zł. Nie polecam tych po 5zł czy tańszych, a już na pewno nie bazarowych. Co do grubości to na główną dla rozruchu starczy 0,14mm. Do tego potrzebna będzie dobra przyponówka 0,12mm. Dobre żyłki przyponowe charakteryzują się znaczną rozciągliwością, chodzi oczywiści o amortyzację zrywów ryby. Ktoś powie, że to grubo bo przeczytał w jakiejś gazetce aby stosować maksymalnie 0,10mm. Pamiętajcie jedno – autorzy piszący w prasie to najczęściej ludzie z ogromną praktyką, czasem zapominają dla kogo piszą. Znam ludzi z nadmiarem siły, oni na początek zanim nauczyli się spokojnie, prawidłowo zacinać stosowali przypony 0,14mm. Inne po prostu zrywali.
Oczywiście grubość żyłki należy dobierać do wielkości poławianych ryb, warunków na łowisku, nawet haczyka itp. Moim zdaniem dobrą propozycją jest właśnie 0,14mm i o 0,12mm Stanowi to dość uniwersalne zestawienie. Gdy zaprzyjaźnicie się bliżej z batem szybko zaczniecie eksperymenty oraz zmiany, jestem pewien.
|