Wędziska

Wędzisko

To chyba podstawowe pytanie na jakie powinniśmy sobie odpowiedzieć. Rynek wędkarski co roku zalewany jest dziesiątkami różnych modeli batów. Producenci ścigają się w produkcji, proponowaniu „rewolucyjnych” rozwiązań itp. itd… Wszyscy znamy to dobrze z reklam, ulotek, katalogów, stron internetowych ble, ble, ble…
Jeśli dopiero zaczynasz swą przygodę z wędkarstwem to nie polecam od razu rzucać się na modele wędek z „wyższej półki”. Fakt, są lżejsze, zbudowane z lepszych materiałów i w ogóle są wspaniałe. Ale nie na początek. Dlaczego? A dlatego, że sporo kosztują a my jeszcze nie wiemy czy nam się spodoba takie łowienie. Co jednak jest ważniejsze i powinniście to wiedzieć – do poprawnego posługiwania się takim kijem trzeba sporo wprawy. A to ze względu na te fajne materiały z jakich je sklecono. Łatwo jest je złamać lub uszkodzić w bardzo brzydki sposób (i znowu dostajemy po kieszeni). Po co nabawiać się nerwicy i zniechęcać od początku
Aby zacząć przygodę z tą metodą wystarczy w zupełności kijek z „niższej półki”. Jak ja nie lubię tych określeń „niższa”, „wyższa”. Doświadczeni koledzy chyba mnie zrozumieją. A młodszym wyjaśniam: nie sprzęt się liczy a umiejętności osoby nim operującej. Gdy ja zaczynałem bacikwanie to miałem tatowego szklaka długości 5m. Kolejna uwaga: nie warto od razu kupować kija długiego. Naukę rozpoczyna się od modeli krótszych 5-6m. Nie sięgniesz zestawem tak daleko jak kolega? Nie martw się, ryb nie zawsze trzeba szukać na dużych dystansach. Co do materiałów, to szkła nie polecam, ale jest sporo modeli z kompozytów węglowych, czy węgla o niższej sztywności. Jest w czym wybierać.
Nie podaję konkretnych modeli, bo… Do sklepu trzeba się przejść samemu i zobaczyć jaki kijek akurat leży nam w dłoni. W moim wypadku dochodzi jeszcze kwestia wykonania, stylistyka. Oprócz funkcjonalności lubię także dobry wygląd. Zresztą nie ukrywajmy, każdy z nas na zakupach zwraca uwagę na takie rzeczy.
W sklepie warto kijek rozłożyć i potrzymać w ręku. Jeśli sprzedawca się na to nie zgodzi omijajcie taki sklep z daleka. Na szczęście rzadko się takie rzeczy dziś zdarzają. Obejrzyjcie dokładnie każdy segment kija. Zwróćcie uwagę na koniec każdego z elementów, wszelkie wyszczerbienia czy pęknięcia eliminują wędkę. Dobrze by było aby ktoś delikatnie chwycił szczytówkę i lekko ją ugiął. Jeśli linia ugięcia nie tworzy równo przebiegającej linii krzywej, a ma jakieś załamanie odłóż i takiego bata.
Gdy już wprawimy się w wędkowaniu kijem krótszym będziemy mogli przejść na model dłuższy. Polecam skok o dwa metry długości w górę. To tak z własnego doświadczenia oraz lekcji wędkowania jakie daję kuzynowi. Różnica trzech metrów jest już dość duża i czasem ciężko się ogarnąć.

 


jak oceniasz kończący się sezon?
Bardzo dobry 7,14%
Dobry 57,14%
Średni 28,57%
Słaby 0%
Wyjątkowo słaby 7,14%
14 głosów łącznie


 
.darmowy hosting obrazków.
 
darmowy hosting obrazków
 
darmowy hosting obrazków
 
Dzisiaj stronę odwiedziło już 996 odwiedzającytutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja